pomoc
Miejskie Centrum Kultury w Lipnie

DKF: Czym jest osobowość? Relacja ze spotkania z aktorką Małgorzatą Potocką po projekcji filmu


31 stycznia 2018 r. 01:54
DKF: Czym jest osobowość? Relacja ze spotkania z aktorką Małgorzatą Potocką po projekcji filmu

Kolorowa. Bezpośrednia. Niepokorna. Na planie filmowym u Andrzeja Wajdy obok takich gwiazd, jak: Elżbieta Czyżewska, Daniel Olbrychski, Beata Tyszkiewicz czy Andrzej Łapicki, pojawiła się piętnastoletnia dziewczynka. Po projekcji filmu „Wszystko na sprzedaż” spotkaliśmy się z tą „dziewczynką”, która wyrosła na znaną aktorkę, reżyserkę i producentkę filmową. Wystarczy spojrzeć na Małgorzatę Potocką i zamienić kilka zdań, by dostrzec, że to ciekawa świata kobieta, osoba, która doskonale wie, że różne bywają barwy szczęścia, a ambitne kobiety pragną w życiu czegoś więcej niż być matką, żoną czy kochanką. Jej biografia artystyczna zdecydowanie wykracza poza tytuły seriali telewizyjnych. W 1975 rokupo świetnych rolach w filmach „Hubal”„Jarosław Dąbrowski” oraz „Orzeł i reszka” uhonorowana została Nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego. Jako piętnastolatka pojawiła się na planie u Andrzeja Wajdy, jednak wcześniej już jako sześciolatka miała zagrać główną rolę w filmie, ale była niesforna i wyrzucono Ją z planu. Dlaczego tak bardzo dawała się we znaki na planie „Awantury o Basię” i ostatecznie zagrała tylko epizod? Z ciekawych opowieści dowiedzieliśmy się, że to kwestia charakteru, ale także wpływ artystycznej rodziny, w której Małgorzata Potocka wychowywała się w Łodzi. (Mama była reżyserką filmów dokumentalnych, tata, Ryszard Potocki – uznanym scenografem). W jednym z wywiadów Pani Małgosia powiedziała: „Wydawało mi się kiedyś, że jestem królową życia. Mój tata zawsze mi mówił, że jestem księżniczką i świat do mnie należy”. Nic dziwnego zatem, że od dziecka chciała być aktorką. Już od dzieciństwa magiczny świat artystów przeplatał się w Jej życiu z burzliwymi, trudnymi chwilami. Jak taka niepokorna dziewięcioletnia dziewczynka wytrzymała przez trzy lata w szkole Niepokalanek, którą prowadziły siostry zakonne w klasztorze w Nowym Sączu? Jak trafiła na plan filmu „Wszystko na sprzedaż”? Na te i inne pytania Małgorzata Potocka odpowiadała zadziornie i z humorem.

     Olga Lipińska w książce „Elka” ukazującej postać Elżbiety Czyżewskiej powiedziała: „W pokoleniu gwiazd tamtych lat nie było wyścigu szczurów”. Bez wątpienia świat filmowy z lat 60-tych różnił się od dzisiejszego świata aktorów i reżyserów, choć zapewne nie był idealny. W filmie „Wszystko na sprzedaż” Wajda stworzył obraz pasji, namiętności, ale też słabości ludzi ze świata kina. Drwi z imprez, zakłamania, snobizmu. W jednej ze scen pozwolił  Elżbiecie Czyżewskiej uwięzić filmowców na karuzeli – zresztą scena ta była chyba pomysłem samej aktorki.

     W 2017 roku upłynęło 50 lat od tragicznej śmierci Zbyszka Cybulskiego, który zmarł pod kołami pociągu w styczniu 1967 roku. Małgorzata Potocka miała wówczas 14 lat i doskonale pamięta Zbyszka i Elkę Czyżewską, nie tylko jako wyjątkowych aktorów, ale również w ich ludzkim wymiarze. Wspólnie z widzami zastanawialiśmy się, czy któryś z obecnie żyjących artystów budzi dziś podobne emocje, jak kiedyś tych dwoje aktorów.  Na czym polega charyzma? To smutna prawda, że najbardziej doceniamy wyjątkowych ludzi, gdy oni odchodzą. Ale wówczas trudno oddzielić prawdę od legendy. Film „Wszystko na sprzedaż” jest próbą zmierzenia się z pamięcią o człowieku, który odszedł. Pozostaje pytanie, jak opowiadać o ludziach, którzy są dla nas ważni, a których już z nami nie ma? Małgorzata Potocka również podjęła próbę zmierzenia się z pamięcią, gdyż  w książce „Obywatel i Małgorzata”, która jest wywiadem-rzeką, opowiada  z miłością i szczerością o intensywnym czasie spędzonym z Grzegorzem Ciechowskim. Postać nie związana z filmem, ale jakże ważna i charyzmatyczna. Autorka  nie chciała stworzyć muzykowi pomnika, ale fani i dziennikarze nie mogli Jej tego wybaczyć. Dowiedzieliśmy się, czy gdyby mogła cofnąć czas, udzieliłaby wywiadu do książki w takiej postaci. Pojawiały się zarzuty, że Małgorzata Potocka za dużo opowiada o sobie, że jest w tym egocentryzm. Czyż to nie jest jednak naturalny ludzki odruch, że niezależnie od tego, czy tworzymy wiersz, malujemy obraz, czy reżyserujemy film, to w jakimś stopniu zawsze opowiadamy o sobie? Przecież film „Wszystko na sprzedaż” też nie do końca jest filmem o Zbyszku Cybulskim. W 1969 roku Krzysztof Mętrak napisał w swej recenzji tak: „To jest po prostu film o Andrzeju Wajdzie. Najbardziej osobisty film, jaki od czasu 'Osiem i pół' powstał w kinie artystycznym. Co więcej, odważę się sądzić, że pierwszą intencją Wajdy była rzeczywiście chęć zrobienia filmu o Cybulskim i że dopiero w trakcie realizacji inteligentny reżyser zorientował się, że w istocie, niechcący, robi film o sobie”.

Oczywiście można dyskutować i nie zgadzać się z takim punktem widzenia. Przecież po to istnieją Dyskusyjne Kluby Filmowe, by  otwierać przestrzeń do rozmowy dla różnych poglądów i subiektywnych wrażeń. Jedno jest pewne. Kiedy nas już nie zabraknie, filmowa karuzela będzie wirować dalej w kadrze z przepięknym uśmiechem Elżbiety Czyżewskiej, Daniel Olbrychski pobiegnie za stadem galopujących koni, a Małgorzata Potocka nadal recytować będzie wiersz „Do M***” Adama Mickiewicza. W pamięci widzów DKF-u bez wątpienia pozostanie kolorowym ptakiem. Takim zadziornym, z pazurem. Ciekawą osobowością.

Monika Głowacka