W tym pięknym ciele ukryty jest wulkan dobrej energii i optymizmu. Mieliśmy zaszczyt i przyjemność przekonać się, jak wygląda z bliska przebojowa dziewczyna z gór, którą w 98 roku podziwiała cała Polska, gdy w programie „Szansa na sukces” zaśpiewała piosenkę Grzegorza Turnaua „Między ciszą a ciszą”. 15 lat później dziennikarze pisali o Joannie Kulig jednomyślnie: „zmysłowa”, „seksowna”, „uwodzicielska”. Znalazła się w międzynarodowym rankingu 50 kobiet, które zrobiły na świecie największe wrażenie w 2012 roku, a Jej nazwisko znalazło się w sąsiedztwie Moniki Bellucci, Penelope Cruz i Scarlett Johansson. Mknie niczym rozpędzony kulig, a Jej kreacje aktorskie zawsze zapadają w pamięć. Wystarczy wspomnieć najważniejsze tytuły: „Kobieta z piątej dzielnicy”(2011), „Sponsoring”(2012), „Ida”(2013), „Disco Polo”(2015), „Niewinne”(2016). Każda filmowa rola Joanny Kulig to prawdziwa perełka, bo jest wiarygodna zarówno jako studentka sprzedająca ciało za pieniądze, jako diwa disco polo, czy jako zakonnica. Na pewno nie trzeba się o Nią martwić!
W piątek 31.03.2017 r. podczas spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego obejrzeliśmy poruszający film „Niewinne”, w którym Joanna Kulig wcieliła się w postać siostry Ireny. Obraz francuskiej reżyserki Anne Fontaine, dotykający niezwykle trudnego tematu przemocy wobec sióstr zakonnych, został bardzo pozytywnie oceniony przez widzów, o czym świadczy wynik plebiscytu publiczności. Dzięki obecności Pani Joanny mogliśmy poznać kulisy pracy na planie zdjęciowym, posłuchać Jej uroczego, gawędziarskiego stylu i popatrzeć na ciepły, promienny uśmiech.
Nie od zawsze chciała być aktorką. Marzyła raczej, by zostać piosenkarką. Tymczasem dzięki szczęściu i aktorskiemu talentowi „wyfrunęła” na plan zdjęciowy do Paryża i zagrała u boku gwiazd: Ethana Hawke’a oraz Kristin Scott Thomas w filmie Pawła Pawlikowskiego „Kobieta z piątej dzielnicy”. Wraz z Juliette Binoche wystąpiła w „Sponsoringu” Małgośki Szumowskiej. Udział w międzynarodowych produkcjach nie oznacza jednak, że jako mała dziewczynka spędzała czas w szkołach językowych. Jest raczej niczym kolorowy ptak, który może śpiewać w różnych językach, jeśli pojawi się taka konieczność. Bycie takim ptakiem wymaga odwagi. Trzeba umieć wyfrunąć z klatki stereotypów i obaw. Joanna Kulig może być żywym poradnikiem pozytywnego myślenia. Opowiedziała nam o castingach, intensywnych kursach językowych, o sposobach radzenia sobie z presją i rozczarowaniami, które są nieodłączną częścią pięknego aczkolwiek stresującego zawodu. Aktorka opowiada barwnie i z humorem, w kontakt z drugim człowiekiem wkłada dużo serca. Poza tym ma w sobie coś z uwodzicielskiej syreny. Gdy zaśpiewa, Jej głosu nie sposób zapomnieć, zapewne dlatego pobrzmiewa on niemal w każdym filmie. W „Kobiecie z piątej dzielnicy” Joanna Kulig śpiewa „Tomaszów” z repertuaru Ewy Demarczyk, w „Sponsoringu” w jednej ze scen nuci razem z Juliette Binoche, w oscarowej „Idzie” towarzyszy Dawidowi Ogrodnikowi grającemu na saksofonie, w „Disco Polo” tworzą razem brawurowy muzyczny duet, wreszcie w „Niewinnych” słyszymy, jak Pani Joasia śpiewa przepiękne chorały gregoriańskie i gra na pianinie. Ten cudowny głos to nie tylko zasługa talentu i solidnego muzycznego wykształcenia, lecz również muzykalnej rodziny oraz góralskich korzeni. Są jeszcze w Polsce regiony, w których podczas mszy w kościele nie mruczy się pod nosem, ale głośno i radośnie śpiewa.
Pani Joanna ujęła widzów DKF-u swą góralską szczerością i bezpośredniością. Zdradziła nam, o czym marzy, ale o tym psyt… Takich informacji nie wyjawia się całemu światu. Za spełnienie marzeń Pani Joasi wszyscy trzymamy kciuki!
Monika Głowacka